Akcja Katolicka, podobnie jak wielu innych obywateli naszego kraju z niepokojem przyjęła wiadomość o zaplanowanej przez TVP emisji spotu na rzecz legalizacji związków homoseksualnych, a co za tym idzie promującego te relacje.
Konkretnie chodzi o spot organizacji funkcjonującej pod nazwą Kampaniia Przeciw Homofobii „Najbliżsi obcy”, który ma się pojawić w telewizji publicznej w ramach darmowego czasu antenowego dla organizacji pożytku publicznego. W tej sprawie do prezesa TVP Juliusza Brauna napisała prezes Zarządu KIAK Halina Szydełko.
W liście tym czytamy m.in.: >> Akcja Katolicka, podobnie jak wielu innych obywateli naszego kraju z niepokojem przyjęła wiadomość o zaplanowanej przez TVP emisji spotu na rzecz legalizacji związków homoseksualnych, a co za tym idzie promującego te relacje. Mam tu na myśli spot organizacji funkcjonującej pod nazwą Kampania Przeciw Homofobii „Najbliżsi obcy”, który ma się pojawić w telewizji publicznej w ramach darmowego czasu antenowego dla organizacji pożytku publicznego. Z pewnością dostęp trzeciego sektora do mediów, w tym również publicznych (organizacje pożytku publicznego mają zapewniony darmowy czas antenowy na swoje kampanie społeczne w mediach publicznych), realizując zapisy Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom NGO’s, ale fakt, że z dobrodziejstwa regulacji prawnych ma korzystać organizacja lansująca związki homoseksualne, a co za tym idzie naruszająca chrześcijański system wartości, jest nadużyciem misji tej ustawy, nie mówiąc już o Ustawie z dnia 29 grudnia 1992 roku o radiofonii i telewizji, w myśl której wartości te winne być szanowane i respektowane. Cała ta ustawa, w tym również art. 18 i 21 są doskonale Panu Prezesowi znane i nie powinny budzić najmniejszych wątpliwości ich implikacje w przypadku złamania tych przepisów poprzez emisję spotu o treści, która bezwzględnie narusza zasady chrześcijańskiej moralności, a co więcej jest w wyraźnej opozycji do tego, co rzeczona ustawa mówi o umacnianiu rodziny w konstytucyjnie określonym wymiarze. Nie wyobrażam sobie, żeby Telewizja Publiczna, której budżet w znaczącej części tworzą wpływy abonamentowe uiszczane, jeśli wierzyć statystykom, przez większość katolickich odbiorców, mogła w tak rażący sposób naruszać prawa tej społeczności do uszanowania systemu ich wartości w sposób propagandowy promując mniejszość seksualną roszczącą sobie szczególne uprawnienia i rozwiązania prawne. Nie uwzględnienie tego faktu byłoby działaniem szkodliwym, deprawującym, a co więcej godzącym w zapisy Konstytucji RP w kwestii dotyczącej małżeństwa i rodziny. Oczekujemy zatem poszanowania nie tylko prawa w tym zakresie, ale również przekonań religijnych odbiorców wyznających chrześcijański system wartości, który, nie wątpię, nie jest Panu Prezesowi obcy. <<
(kk)
Na podstawie: ak.org.pl