Kochani moi!
To już ostatni tydzień Adwentu.
Kończą się roraty.
Za tydzień Boże Narodzenie.
Coraz wyraźniej słyszymy odpowiedź Boga na utrapienia nasze:
Dlaczego płaczesz?
Dlaczego jesteś smutny?
Kochani moi!
To już ostatni tydzień Adwentu.
Kończą się roraty.
Za tydzień Boże Narodzenie.
Coraz wyraźniej słyszymy odpowiedź Boga na utrapienia nasze:
Dlaczego płaczesz?
Dlaczego jesteś smutny?
Spuśćcie rosę niebiosa i obłoki niech wyleją sprawiedliwego. Nie bądź zagniewany, Panie! Nie pamiętaj dłużej naszych grzechów! Oto miasto Świętego opuszczone, Syjon stał się pustkowiem, Jerozolima wyludniona, Świątynia Twoja i dom chwały Twojej, gdzie wielbili Cię nasi ojcowie. Zgrzeszyliśmy i staliśmy się jak nieczysty I opadliśmy wszyscy niczym zwiędłe liście, a nieprawości nasze jak wiatr nas rozniosły. Zakryłeś przed nami swą twarz i wydałeś na pastwę naszych grzechów.
Będąc duszami najmniejszymi, jesteśmy powołani do Miłości, do jej niesienia wszystkim, a przez tę Miłość do uczestnictwa w dziele odrodzenia Kościoła. Każdy z nas poprzez wielkie umiłowanie Boga może również stać się duszą niosącą światu Jezusa. Najpierw jednak trzeba, aby Jezus był w nas i abyśmy razem z Nim wspólnie uczestniczyli w przygotowaniu do Jego ukazania się światu. A więc zapragnijmy razem z Maryją pielęgnować Jezusa w swoich sercach i oczekiwać na Jego Narodziny.
Jesteś cała piękna. Niepokalana. Rodzisz swego Boga – Błogosławiona! Obleczona w słońce, piękna i subtelna – cicha Przyjaciółka na mojej drodze. W najpiękniejszej szacie wiodą Cię do Króla – On pragnie Twego piękna. On Twym Panem jest! Obleczona w słońce, piękna i subtelna – cicha Przyjaciółka na mojej drodze.