Wezwanie do nowej ewangelizacji, jakie mocno wybrzmiało podczas niedawnego Synodu Biskupów, stwarza wiele obiecujących możliwości odnowy Kościoła, najważniejszego świadka znaczenia i przesłania Chrystusa w naszych czasach. Jako sposób na przerzucenie mostu ponad rosnącym podziałem pomiędzy Kościołem a światem świeckim proponuję bardziej zdecydowany nacisk na kontemplatywny wymiar wiary w ewangelizacji dzisiejszej kultury.
Pokój w swym najpełniejszym i najwyższym sensie jest sumą i syntezą wszystkich błogosławieństw. Dlatego kiedy dwie zaprzyjaźnione osoby spotykają się, pozdrawiają się, życząc sobie nawzajem pokoju. Także Kościół w pierwszym dniu roku wyprasza w sposób szczególny to najwyższe dobro, a czyni to tak jak Maryja Dziewica, pokazując wszystkim Jezusa, bowiem, jak mówi apostoł Paweł, «On (…) jest naszym pokojem» (Ef 2, 14) i zarazem jest «drogą», dzięki której ludzie i narody mogą osiągnąć tę metę, do której wszyscy dążymy.
Adwent jest synonimem nadziei na powrót Chrystusa. On ciągle do nas przychodzi w swoim Słowie, w sakramentach świętych. Jednak oczekujemy również Jego ostatecznego przyjścia przy końcu czasów, kiedy wszyscy poznamy całą prawdę o Bogu.
W adwentowym tłumie katolickich ślepców, trędowatych i chromych stoi cicho kobieta, której łono pomieści nas wszystkich. Przyglądam się Jej uważnie. Razem z Nią czekam na Anioła. Lada dzień przybędzie. Z nowiną tak nieoczekiwaną, że będzie się uginał pod jej ciężarem.