Znajdź nas Panie Jezu, już w tym Adwencie, w tych naszych ciemnościach, wprowadź do światła. W Tobie jest światło, każdy mrok rozjaśni. W Tobie jest życie, ono śmierć zwycięża. Ufam Tobie…
Zmartwienia obciążają mnie swym balastem. Czy pomożesz mi rozgryźć te wszystkie znaki zapytania? Czy uczynisz mnie Odważną? Będę walczyła jak żołnierz! Powstanę jak wojownik! Nie ustanę aż do ostatniego dnia! Chcę być silniejsza. Będę twardsza. Spojrzę i zobaczę drogę. Ty czynisz mnie odważną. Wiem, że nie jestem super-kobietą, choć niemożliwe staje się możliwe z Tobą. Dlatego kończę z uciekaniem i chowaniem się. Uderz ogniem, abym była nieustraszona. Uczyń mnie Odważną!
Właśnie dlatego, że przyszło nam żyć w Polsce, w której jedni chcą ogłosić Jezusa Królem Polski, inni dążą do wyrzucenia krzyża z sali polskiego parlamentu, a pośrodku rzesza zobojętniałych, zagubionych, niezdecydowanych katolików. Oto czasy, w których dla każdego, kto uważa się za wierzącego, nieunikniona jest poważna odpowiedź na pytanie: kim naprawdę jest dla mnie Chrystus? Co z tego wynika na co dzień?
Dzisiejsza liturgia zaprasza nas do utkwienia naszego spojrzenia na Jezusie Królu Wszechświata. Piękna modlitwa Prefacji przypomina nam, że Jego Królestwo jest królestwem prawdy i życia, królestwem świętości i łaski, królestwem sprawiedliwości i pokoju”.