Różaniec jest potężną bronią w walce ze złem, tak silną, że nie raz potrafił zmienić bieg historii, a tysiące świadectw i udokumentowanych cudów dowodzi, jego niezwykłej skuteczności. Maryja jest Królową Polski, przez całe pokolenia opiekuje się nami, w krytycznych momentach historii zawsze była przy nas, a my przy Niej. Jako ratunek dla świata, Matka Boża wskazuje na modlitwę różańcową.
Atak Niemiec na Polskę, bez wypowiedzenia wojny nastąpił 1 września 1939 r. Symbolami tego tragicznego dnia stały się Westerplatte i Wieluń. W obu tych miejscach doszło do pierwszych aktów zbrojnej napaści tuż przed godz. 5 rano.
Nie zapomnijcie tamtych dni, dni pełnych wiary, niepokoju i nadziei. Tych dni sierpniowych, co sprawiły, że więcej nas łączy niżby mogło nas podzielić. Uformowani w kształcie znaków zapytania. Z wykrzyknikami na wyniosłych transparentach. Z hasłami nie dla wszystkich dziś do odczytania. Zgłodniali, wściekli i o zaciśniętych pięściach. I choć nie wszystkie nasze rany zagojone, choć słów za mało powiedzieliśmy w tej sprawie, w jednej tonacji nasze myśli zestrojone.
Nigdy z królami nie będziem w aliansach. Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi, bo u Chrystusa my na ordynansach — Słudzy Maryi. Więc choć się spęka świat, i zadrży słońce, chociaż się chmury i morza nasrożą — choćby na smokach wojska latające, nas nie zatrwożą. Bóg naszych ojców i dziś jest nad nami! Więc nie dopuści upaść żadnej klęsce; Wszak póki On był z naszymi ojcami, Byli zwycięsce! Więc nie wpadniemy w żadną wilczą jamę, Nie ulękniemy przed mocarzy władzą, wiedząc, że nawet grobowce nas same Bogu oddadzą. Ze skowronkami wstaliśmy do pracy, I spać pójdziemy o wieczornej zorzy; Ale w grobowcach my jeszcze żołdacy I hufiec Boży. Bo kto zaufał Chrystusowi Panu, I szedł na święte kraju werbowanie; Ten, de profundis, z ciemnego kurhanu, Na trąbę wstanie. Bóg jest ucieczką i obroną naszą! Póki On z nami, całe piekła pękną! Ani ogniste smoki nie ustraszą, Ani ulękną. Nie złamie nas głód, ni żaden frasunek, Ani shołdują żadne świata hołdy: Bo na Chrystusa my poszli werbunek, Na jego żołdy.