Jezus Miłosierny, który zgromadził nas w to niedzielne popołudnie przy wspólnym ołtarzu, a zarazem przy trumnie śp. Helenki, zaprasza nas do podjęcia niełatwego egzaminu z naszej wiary i miłości! Pada bowiem z ust Mistrza retoryczne pytanie: „Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią?” Co więcej, Jezus wzywa nas do miłości nawet tych, którzy są naszymi wrogami, wzywając nas do większej duchowej dojrzałości: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie”.
Pokój nam wszystkim i każdemu z nas. Także dla tych, którzy dokonali tego morderstwa. Niech Pan przebaczy nam grzechy. Oby Pan zmiłował się nad nami. I chociaż nie rozumiemy tej sytuacji, niech On nam pomoże, abyśmy mogli kontynuować misję przepowiadania Boga, który jest Bogiem życia; który działa w naszej historii i który jest obecny pośród nas.
Ks. Gerhard Hirschfelder (*1907 Kłodzko +1942 KL Dachau) będąc nieślubnym dzieckiem i wychowywanym jedynie przez dzielną i pobożną matkę Marię musiał przeżyć ciąg upokorzeń i pokonać wiele trudności, zanim doszedł do kapłaństwa. Mimo tego stał się on przykładem mężczyzn i kobiet z pierwszej połowy XX w. silnych Bożym duchem, które bez lęku rozjaśniały światłem Ewangelii złożone i dramatyczne wydarzenia naszego kontynentu. Historii jego życia należałoby nadać tytuł: „Znalazłem Miłość Największą, która mnie wypełniła i uczyniła zwycięską twierdzą”.
Chcemy być wielcy bez łez i cierpienia. Łatwo żyć – to tylko złudzenia. Kochać miłością, która nie boli i nad swym życiem nie tracić kontroli. Chcemy być wielcy bez łez i cierpienia. „Łatwo żyć” – to tylko złudzenia. Kochać tak, by nie bolało, a niewiadomej nie przybywało. Tylko miłość nam pozwala bez lęku żyć. W deszczu troski prześladowań prawda nie pozwala już dłużej w miejscu tkwić. Nawet mimo ciągłych szykan to, co niemożliwe możliwym znów stanie się. Gdy nie zabraknie Ci odwagi, By na nowo znów próbować ocalić to, co zginęło mimo walki. Więcej brać niż dawać łatwo przychodzi. O sobie zapomnieć to w bólu się rodzi. W powodzi kłamstwa nie stracić godności i nie zagubić swej tożsamości. (…) Dopóki jest w nas iskra nadziei, to jeszcze wszystko może się zmienić.