Na Boże Narodzenie 1983 roku odwiedziłem zamachowca w więzieniu. Długo ze sobą rozmawialiśmy. Ali Agca jest, jak wszyscy mówią, zawodowym zabójcą. Co znaczy, że zamach nie był jego inicjatywą, że ktoś inny to wymyślił, ktoś inny to zlecił. W ciągu całej rozmowy było jasne, że Alemu Agcy nie dawało spokoju pytanie: jak się to stało, że zamach się nie powiódł?
Przecież robił wszystko, co należało, zadbał o najdrobniejszy szczegół swego planu. A jednak ofiara uniknęła śmierci. Jak to się mogło stać? I ciekawa rzecz… ten niepokój naprowadził go na problem religijny. „Pytał się, jak to właściwie jest z tą tajemnicą fatimską. Na czym ona polega? To był główny punkt jego zainteresowania, tego przede wszystkim chciał się dowiedzieć. Być może, że jego uporczywe pytania były znakiem, że zyskał świadomość tego, co rzeczywiście ważne. Ali Agca – jak mi się wydaje – zrozumiał, że ponad jego władzą, władzą strzelania i zabijania, jest jakaś potęga wyższa. Zaczął więc jej poszukiwać. Życzę mu, aby ją znalazł.
Zdjęcie publikujemy w ramach cyklu Zostań reporterem Portalu AKCJA. Jeśli i Ty widzisz coś, co jest jakimś szczególnym świadectwem wiary, jeśli jesteś świadkiem zdarzeń, które są wyrazem więzi z Bogiem, sfotografuj to, co widzisz i wyślij na adres: info@serwer1739513.home.pl tytułując mejl hasłem: REPORTER AKCJI. To, co widzisz – dzięki Tobie – zobaczą inni na Portalu AKCJA. Cytowane słowa są fragmentem odnotowanych na portalu adonai.pl wspomnień Świętego Jana Pawła II.