8 września 2015 r. Parlament Europejski będzie po raz kolejny głosował nad dokumentem, który w swojej nazwie i wielu częściach mówi o słusznych sprawach, jednak jest nie do zaakceptowania ze względu na szereg innych groźnych zapisów, zwłaszcza ze względu na forsowanie ideologii gender w podręcznikach i programach szkolnych.
W raporcie Tarabelli nie chodzi o działania przeciw rzeczywistej dyskryminacji kobiet. Zwolennicy raportu nie podejmują problemu praw kobiet, które w całości poświęciły się wychowaniu dzieci. Nie pamięta się o ich prawach w sferze socjalnej i prawie do godziwej emerytury.
Z unijnej „zamrażarki” wyciągnięto niedawno projekt dyrektywy pochodzący z 2008 r. Możemy określić go kolejnym „koniem trojańskim” UE. Rzecz dotyczy projektu Dyrektywy Rady sprawie wprowadzenia w życie zasady równego traktowania osób bez względu na religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną.
Jedną z najczęstszych chorób, jakie dostrzegam w dzisiejszej Europie jest samotność, właściwa osobom pozbawionym więzi. Jest ona szczególnie widoczna u ludzi w podeszłym wieku, często pozostawionych własnemu losowi, a także w młodych pozbawionych punktów odniesienia i szans na przyszłość; jest ona widoczna w wielu osobach ubogich zamieszkujących w naszych miastach; widać ją w zagubionych oczach imigrantów, którzy tu przybyli w poszukiwaniu lepszej przyszłości.