5 lat temu, w dotąd niewyjaśnionych okolicznościach, doszło do katastrofy rządowego samolotu, na pokładzie którego znajdowało się 96 Polaków, w tym przedstawiciele najwyższych władz z urzędującym Prezydentem RP na czele oraz byłym Prezydentem RP na Uchodźstwie, generalicją dowodzącą polskimi siłami zbrojnymi, parlamentarzystami wszystkich opcji politycznych, duchowieństwem różnych wyznań, a przede wszystkim osobami należącymi do Rodzin Katyńskich.
Przypomnijmy: 10 kwietnia 2010 roku w godzinach porannych światowe media podały informację, że polski statek powietrzny Tu 154M, znajdując się nad lotniskiem Smoleńsk Północny znajdującym się na obszarze Federacji Rosyjskiej, uległ całkowitemu rozpadowi i nikt z osób znajdujących się na pokładzie maszyny nie przeżył. Wszystkie ofiary były uczestnikami oficjalnej delegacji państwowej udającej się do Katynia na obchody 70-lecia ludobójstwa dokonanego na obywatalach Rzeczypospolitej Polskiej przez funkcjonariuszy Związku Sowieckiego.
Mimo upływu pięciu lat ani rosyjskie, ani polskie śledztwa prowadzone przez instytucje obu państw nie przesądziły o przyczynach i okolicznościach wydarzenia. Sejm RP uznał je w specjalnej uchwale za „największą tragedię w powojennych dziejach Polski”. Szum informacyjny wokół Tragedii Smoleńskiej, nietransparentne działania władz rosyjskich i polskich w tej sprawie, niezachowanie standardów postępowań stosowanych w przypadku katastrof lotniczych, wstrząsające sytaucje związane z postępowaniami dotyczącymi szczątków ofiar katastrofy zarówno na terenie Rosji, jak i później w Polsce oraz mnożące się od początku wątki, hipotezy i wywody związane z Tragedią Smoleńską – to wszystko podtrzymuje stan społecznego niepokoju wywołanego tym, co zdarzyło się pięć lat temu.
Dzisiaj w wielu kościołach parafialnych, ale i w naszych domach będziemy otaczać modlitewną pamięcią wszystkich, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku. Obejmujemy modlitwą także rodziny i przyjaciół ofiar katastrofy oraz te osoby, które podejmują starania o ujawnienie prawdy na temat Tragedii Smoleńskiej. Niech w tej refleksji inspiracją stanie się m.in. wiersz Leszka Długosza pt. „Piąta wiosna”
Od tamtej wiosny, piąta już wiosna
Tu przychodzi
Wciąż z niezawodną buchalterią. ..
Relacje światła, ciepła, chlorofilu
W sumie to jakoś się ułoży
Przyloty ptaków, rzeki spławność
Ilości bazi i przylaszczek
Jakoś to przecież się zbilansuje
Zaokrągli…
O reszcie milczmy.
Od tamtej wiosny jest oniemiałość
Jest w nas
I pośród nas w tym kraju
Cios co ugodził
Oścień co utkwił
Milczenie, strach
Fałsz który dławi
Lepszy tu unik, głowa w piasek
Lepsze to – nie mój problem
Bezpieczniej – woda w usta
Polacy , nic się nie stało!
Za miskę strawy?
Za zdradę , za łotrostwo wciąż bezkarne
Wszystko tu jasne
Lepszy tu knebel z chocholej słomy
Co to za naród z wypranym mózgiem
Aż tak się boi?
Ech współbratymcy, z wami mi dzielić
Powietrze, mowę
I kłaść się potem w jedne groby ?
O wiosno, chluśnij śmiało
Zielenią cierpką , gorzką
Niepowstrzymaną
Bo jeśli sami milczą
W tchórzostwie, albo w zmowie ?
To niech usłyszą choćby, zatwardziali
Z pradawnych
I z niedawnych mogił:
Myśmy się tego po was nie spodziewali…
O Wiosno Piąta,
Z nadzieją taką przychodź
Z taką wiarą