Twórcy filmu zapewniają, że już od rozpoczęcia pracy nad scenariuszem całemu projektowi towarzyszył wielki nacisk na autentyczność wizji i zgodność z prawdą historyczną. Po obejrzeniu „Narodzenia” można się przekonać, że ta dokładność w pokazywaniu szczegółów dotyczących narodzin Jezusa z Nazaretu rzeczywiście towarzyszyła także kolejnym etapom pracy nad obrazem.
Podobał mi się ten film, bo podobała mi się ta wola wierności historycznej i teologicznej – mówi ks. Waldemar Chrostowski. – Obydwa te aspekty bardzo podkreślam, ponieważ ten film jest głęboko chrześcijański, i to jest bardzo ważne – dodaje. Reżyserem filmu jest Catherine Hardwicke, która realizujac „Narodzenie”, dążyła do znalezienia jak najbardziej autentycznych i przekonujących lokalizacji i scenografii. – Chodziło nam o uzyskanie efektu epickiej intymności – wyznaje Hardwicke. Opowiadamy epicką historię. Część filmu dzieje się podczas długiej podróży przez kraj, którego piękno zapiera dech w piersiach. Jednak chcemy też pokazać, co czuła ta para młodych ludzi, jakie fizyczne i psychiczne przeszkody musiała pokonywać w swojej wędrówce – chcieliśmy, aby był to pod tym względem film osobisty – stwierdza. Rzeczywiście, ten dramatyczny, pełen emocji obraz przedstawia w piękny sposób m.in. tę niełatwą podróż pary młodych bohaterów z Nazaretu do Betlejem, miejscowości, z której pochodzi Józef. Święta Rodzina wyrusza w podróż, aby uczestniczyć w spisie ludności zarządzanym przez króla Heroda. Zmuszona jest pokonać ponad 150-kilometrową pełną niebezpieczeństw drogę, mimo że Matka Najświętsza jest w stanie błogosławionym. „Narodzenie” powstało na podstawie scenariusza Mike’a Richa, który – jak deklaruje – nagły przypływ natchnienia poczuł w czasie Świąt Bożego Narodzenia w 2004 roku. – Moją uwagę zwróciły artykuły w czasopismach o narodzeniu Jezusa, Maryi, Jozefie, mędrcach i pasterzach, o tych wszystkich postaciach, których figurki jako dziecko co roku ustawiałem w naszej domowej szopce – mówi Rich. – Wtedy przyszło mi do głowy, że chociaż umiem sobie wyobrazić samą stajenkę betlejemską i to, co się w niej wydarzyło, nie mam pojęcia, jak wyglądało wszystko, co się stało wcześniej. Kim byli Maryja i Józef? Jakim wyzwaniom musieli stawić czoło? Jako dla człowieka wierzącego i jednocześnie dla scenarzysty były to dla mnie bardzo ważne pytania – stwierdza.
Kontynuując zachęty do oglądania wartościowych filmów zapraszamy do obejrzenia filmu „Narodzenie”.