Od kilku lat – każdy dzień – dla chrześcijan w Syrii jest walką o przetrwanie. Jest też dramatycznym w swojej postaci świadectwem wiary. Składają ją nie tylko pojedyncze osoby, ale całe rodziny, całe lokalne wspólnoty, wręcz tysiące ludzi – niezależnie od wieku i płci.
„Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło” (Iz 9,1). „Stanął przy nich [pasterzach] anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła” (Łk 2,9). W ten sposób liturgia tej świętej nocy Bożego Narodzenia przedstawia nam narodziny Zbawiciela: jako światło przenikające i rozpraszające najgęstsze ciemności. Obecność Pana pośród swego ludu przekreśla ciężar porażki i smutek niewoli, zaprowadzając radość i wesele.
>> Nazywam się Ian McCormack. Urodziłem się w Nowej Zelandii i mam 32 lata. Chciałbym wam opowiedzieć, w jaki sposób Pan dotknął się mojego życia. Wydarzyło się to prawie siedem lat temu. Chciałbym się z wami podzielić tym, jak Bóg zmienił moje życie i jak Pan, Jezus Chrystus, stał się dla mnie realny poprzez moje osobiste doświadczenie i spotkanie z Bogiem Wieczności. <<
Sąd apelacyjny w Lahore potwierdził wyrok śmierci na Asię Bibi. Rozprawa toczyła się w warunkach zaprzeczających niezawisłości i niezależności sądu – w sali sądowej przebywało ponad 20 radykalnych muzułmańskich duchownych.