NAMYSŁY

Pan jest twoim Bogiem!

Słuchaj Izraelu, słuchaj Izraelu. Pan jest twoim Bogiem. Pan jest Jedyny!

Świętej pamięci Helena Kmieć – świecka niespełna 26-letnia misjonarka salwatoriańska, 24 stycznia 2017 r. została zamordowana w Boliwii. Przebywała tam zaledwie kilka dni temu i pracowała nad przygotowaniem ochronki dla ubogich dzieci. Powtarzała, że chce okazać miłość dzieciom, które nie otrzymały miłości – wspomina Helenę Kmieć duszpasterz Salwatoriańskiego Wolontariatu Misyjnego w Trzebnicy ks. Marek Gadomski. Na co dzień była stewardessą i dopiero co ukończyła studia na Politechnice Śląskiej w Gliwicach. Gdy ktoś potrzebował pomocy, reagowała jako pierwsza – mówi ks. Gadomski. Podczas pielgrzymek pieszych do Częstochowy podchodziła do osób, które były najbardziej zmęczone by się nimi zainteresować i pomóc. Śpiewała, grała na gitarze, była bardzo utalentowana, łatwo nawiązywała kontakty, w czym pomagała bardzo dobra znajomość angielskiego. Wcześniej wyjeżdżała jako wolontariuszka misyjna do innych krajów, natomiast wyprawa do Boliwii była pierwszym tak dalekim wyjazdem. Do kraju miała wrócić po sześciu miesiącach.

Dwa dni przed wyjazdem, 6 stycznia, w bazylice w Trzebini odbyło się tzw. posłanie – nałożenie krzyża misyjnego dla Heleny i jej współtowarzyszki, Anity Szuwald. Po Mszy św. miało miejsce spotkanie z ich znajomymi i przyjaciółmi. Helena była jak zwykle uśmiechnięta i radosna. Cieszyła się, że będzie mogła pomagać dzieciom. Powtarzała, że nie zaznały miłości więc chciała okazać im ją poprzez swoja pomoc – wspomina ks. Gadomski. W boliwijskiej Cochabambie zaangażowała się w odnawianie sal w ochronce prowadzonej tam przez siostry służebniczki dębickie. Dwa dni przed tragedią przysłała kolejne zdjęcia dokumentujące pracę wolontariuszek. Na jednym z nich widać Helenę malującą kwiaty na ścianie jednego z pomieszczeń dla dzieci. Podczas włamania do placówki napastnik pchnął nożem Helenę, która zmarła pomimo prób ratowania życia. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenie spłoszony przez drugą z wolontariuszek i następnego dnia został aresztowany przez policję. Zobaczmy i posłuchajmy, jak Helenka wraz ze swoimi przyjaciółmi ewangelizowała flashmobem na dworcu kolejowym we Wrocławiu. To był rok 2012…

Muzyka i obraz, słowa i gest, utrwalane na video, mogą inspirować nas do głębszego przeżywania wiary i jedności z Kościołem, dlatego kontynuujemy nasz cykl filmowy. Zachęcamy Czytelników do przesyłania linków do własnych lub znalezionych w sieci krótkich klipów, które będziemy udostępniać na Portalu AKCJA.

Zobacz także
Wpatrujemy się dziś w pokorną dziewczynę z Nazaretu
Już nie będę się bać, cóż może zrobić mi śmierć?

Zostaw komentarz

Treść*

Twoje Imię*
Strona www

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Skip to content
This Website is committed to ensuring digital accessibility for people with disabilitiesWe are continually improving the user experience for everyone, and applying the relevant accessibility standards.
Conformance status