Przez ponad cztery miesiące, bez żadnego wyroku sądowego, pozostawał w kłodzkim więzieniu (1 VIII – 15 XII 1941 r.). Pragnąc tylko jednego — tego czego oczekuje od niego Chrystus — na własny użytek napisał tutaj rozważania drogi krzyżowej.
4. Areszt, więzienia, obóz koncentracyjny
O niegasnącym duchu pasterskiej miłości ks. Gerharda świadczy m.in. fakt, że to tutaj spisywał komentarze do wybranych słów św. Pawła, Apostoła Narodów, które podkreślały gotowość oddania swego życia: Nichts dürfen wir scheuen, selbst das eigene Opfer des Lebens nicht. W kłodzkim więzieniu napisał także m.in.: „Ja też jestem przez Ciebie wybrany, aby cierpieć. Panie, dziękuję Ci za to”, oraz: „świat nie jest w stanie dostrzec nasze prawdziwe bogactwa duchowe… i tak chrześcijanin, a zwłaszcza kapłan, który jest zawsze człowiekiem radosnym, ponieważ Chrystusa dla którego żyjemy, nie można zabić ani unicestwić”.
W dniu 15 grudnia 1941 r., nadal mimo braku decyzji sądowej, został wywieziony — najpierw do więzienia w Wiedniu (tu przeżył m.in. wigilię Bożego Narodzenia), a następnie od 27 grudnia 1941 r. na okres niespełna ośmiu miesięcy został osadzony w obozie koncentracyjnym w KL Dachau (uwięziono tu 2796 księży, w tym aż 1780 z Polski). Na liście rzymskokatolickich księży figuruje on pod numerem 841, a jako więzień KL Dachau po numerem 28972. Odtąd niezłomna wiara w Bożą Miłość (Opatrzność Bożą) i sens osobistej ofiary złączonej ze zbawczą męką Chrystusa były dominantą jego przemyśleń i listów. Pierwsze trzy miesiące spędził w bloku nr 30, o zaostrzonym reżimie, przeznaczonym głównie dla polskich księży. Ostatnie niepełne pięć miesięcy, od 24 marca 1942 r., na skutek pogorszenia się stanu zdrowia przeżył już w bloku nr 26 — dla księży niemieckich (z kaplicą i oficjalnie sprawowaną liturgią). Ks. Hirschfelder był wysokiego wzrostu i szczupłej budowy ciała.
Nieludzkie i wyjątkowo twarde realia obozowego życia w KL Dachau ciężko nadwyrężyły jego zdrowie. Pewnego dnia znalazł się u kresu sił i w kilka dni później zmarł. Swoje krótkie ziemskie życie zakończył w obozowym lazarecie, gdzie zmarł z powodu zapalenia płuc, efektu skrajnego wyczerpania i niedożywienia. Odszedł w młodym wieku mają niespełna 36 lat, w tym 10 lat kapłaństwa. O fakcie zgonu władze obozowe powiadomiły wuja Clemensa. Przesłane mu po kremacji prochy ciała zostały pogrzebane na cmentarzu przy kościele parafialnym w Kudowie-Zdroju – Czermnej. Jako duszpasterz młodzieży był i jest nie tylko dla młodej generacji nieskazitelnym wzorem wiernej i odważnej przyjaźni z Chrystusem. Jako dojrzały młody chrześ- cijanin oraz odważny świadek i obrońca chrześcijańskiej godności do dzisiaj jest on czczony przez Niemców, Polaków i Czechów.
5. Proces beatyfikacyjny i kult liturgiczny
Proces beatyfikacyjny ks. Gerharda Hirschfeldera został podjęty 8 września 1998 r. w diecezji Münster. W dniu 19 września 1998 r. Mszą św. celebrowaną w katedrze w Münster przez biskupa Drezna Joachima Reinelta proces beatyfikacyjny został uroczyście i oficjalnie otwarty. Po dziesięciu latach — 19 września 2010 r. — Benedykt XVI, w osobie ks. kard. Joachima Meisnera, w uroczysty sposób ogłosił ks. Gerharda Hirschfeldera kolejnym beatyfikowanym Kościoła katolickiego. W dniu 10 października tego samego roku w Parku zdrojowym w Kudowie-Zdroju pod przewodnictwem biskupa Diecezji Świdnickiej Ignacego Deca, z udziałem ok. tysiąca wiernych z Polski, Niemiec i Czech celebrowano dziękczynną Eucharystię za wyniesienie ks. Gerharda Hirschfeldera do chwały ołtarzy.
Liturgiczne wspomnienie bł. ks. Gerharda Hirschfeldera — drugiego męczennika ziemi kłodzkiej, obok, również w Kłodzku urodzonego, jezuity Andreasa Faulhabera (21 V 1713 – 30 XII 1757), męczennika tajemnicy spowiedzi św. — „kłodzkiego Jana Nepomucena” — przypada na dzień 2 sierpnia.
6. Szlak pielgrzymów i turystyki kulturowej
Istnieje już zaplanowany i opisany szlak turystyczny bł. ks. G. Hirschfeldera, którym można wędrować, choć formalnie nie został jeszcze wytyczony. Jego kolejne stacje tworzą miejscowości oraz obiekty związane z jego życiem i posługą kapłańską. Oznakowanie szlaku będzie stanowić: czarny krzyż, a nad nim inicjał imienia: „H”.
Ks. prof. dr hab. Tadeusz Fitych
Opublikowane wcześniej w: Liturgia Sacra 18 (2012), nr 2, s. 459–476