WYDARZENIA

Rachunek sumienia

Rzecz dzieje się w Wielkiej Brytanii w XIV wieku. Nicholas, młody ksiądz dopuszcza się cudzołóstwa z jedną ze swych parafianek. Przyłapany na gorącym uczynku przez jej męża wdaje się z nim w tragiczną w skutkach bójkę, po której musi uciekać jak najdalej od swej parafii.

Po upływie pewnego czasu od tego zdarzenia, zmęczony samotną tułaczką Nicholas korzysta z nadarzającej się okazji po temu, by przyłączyć się do trupy wędrownych aktorów, kierowanej przez charyzmatycznego Martina, który marzy, by kiedyś wystawiać na scenie sztuki oparte na współczesnym życiu. To marzenie ziści się szybciej niż ktokolwiek z trupy Martina się spodziewa. Aktorzy utkną bowiem wkrótce w pewnej miejscowości, gdzie w niejasnych okolicznościach zamordowano bardzo młodego chłopca. Martin przekonuje swoich towarzyszy, że sztuka o losach tego chłopca zainteresuje  jego sąsiadów i wypełni opustoszałą kiesę trupy.

Za najistotniejsze z zalet filmu „Rachunek sumienia” uznać zapewne można te właśnie jego cechy, które zbliżają go do współczesnego moralitetu, a więc jasne granice między dobrem a złem, wskazanie na niegodziwość grzechu, pokazanie w finale kary za zbrodnie, brak pobłażliwości dla pysznych i nieokazujących skruchy grzeszników, zdecydowane stanięcie po stronie ofiar oraz apoteoza prawdy i sprawiedliwości. Główny bohater tego filmu, choć sam moralnie upadły pod pewnymi względami, nie czuje się zwolniony przez własną grzeszność z obowiązku obrony niewinnie oskarżonej osoby, jak i poszukiwania sprawiedliwości dla bezbronnych ofiar. Rzuca on wyzwanie prawdziwemu winowajcy, który krzywdzi i morduje młodych chłopców, chociaż wie, że w ten sposób naraża się na ujawnienie jego własnej winy (co grozi mu zawiśnięciem na szubienicy). Fakt zresztą, że przeciwstawia się on potężnemu arystokracie, którego grzechy są wyjątkowo ohydne i na dodatek wymierzone w najsłabszych, nie prowadzi jednak Nicholasa do bagatelizowana czy zanegowania własnych win, wręcz przeciwnie, głębiej uświadamia on sobie zło, jakiego sam się dopuścił.

Jedną z zalet filmu „Rachunek sumienia” jest też fakt, iż pokazuje on, że sztuka, również ta nowoczesna, czy wręcz nowatorska nie musi służyć złu czy tylko próżnej rozrywce, ale może też przynosić ludziom pożytek i Bogu chwałę (tak jak tu, kiedy służy prawdzie i sprawiedliwości). Produkcja ta oprócz niezaprzeczalnych zalet moralnych ma też niestety pewne istotne wady. Nie sposób na przykład nie zauważyć pewnej pobłażliwości wobec samego cudzołóstwa.  Mimo wszystko warto docenić ten film za bieg zdarzeń, który jest tak skonstruowany, że widać w nim działanie Bożej Opatrzności, która prowadzi głównego bohatera do uznania swego grzechu, stanięcia w prawdzie o samym sobie, nawrócenia i odnalezienia swojego zdawałoby się zaprzepaszczonego kapłańskiego powołania.

Kontynuując zachęty do oglądania wartościowych filmów zapraszamy do obejrzenia filmu „Rachunek sumienia”.

https://www.youtube.com/watch?v=_7M98rmpsUA

Zobacz także
W rozmodlonej ciszy
Uwaga: sekty!

Zostaw komentarz

Treść*

Twoje Imię*
Strona www

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Skip to content
This Website is committed to ensuring digital accessibility for people with disabilitiesWe are continually improving the user experience for everyone, and applying the relevant accessibility standards.
Conformance status