„Czcijmy przeto uroczyście ten dzień nie w sposób, jak to czynią niewierni, czcząc go z powodu słońca, lecz czcijmy go dla Tego, który słońce uczynił” (…) „Przeto uczcijmy dzień narodzenia Pańskiego świętem i weselem. Niech się radują mężczyźni, niech się radują niewiasty. Chrystus Pan narodził się, narodził się z niewiasty, i jedna płeć i druga została uczczona” (…) „Uczcijmy z radości przyjście na świat naszego Zbawiciela i Odkupiciela. Uczcijmy święty dzień, w którym wielki wiekuisty dzień z wielkiego i wiekuistego dnia przyszedł na nasz tak krótki czasowo dzień”.
W czasie Świąt Narodzenia Pańskiego, plac przy kościele parafialnym pw. Chrystusa Króla w Głuszycy zamienił się w betlejemskie miasteczko. Około 60 aktorów wymiennie odgrywało swoje role w 21 chatach, wybudowanych na styl miasteczka, w którym na świat przyszedł Jezus Chrystus. Według wstępnych informacji w ciągu 3 dni miasteczko odwiedziło ok. 8 tysięcy osób.
„Kto więc został posłany przez Ojca, jeśli nie jednorodzony Syn Boga? A w jaki sposób stał się z kobiety, jeśli nie przez to, że ten sam, który u Ojca był Synem Bożym, został posłany i stał się człowiekiem? Z Ojca zrodzony jest poza czasem, z matki narodził się dzisiaj. Wybrał bowiem ten dzień, który sam uczynił, na dzień, w którym On sam został stworzony, gdy stał się [człowiekiem] z matki, którą uczynił. Sam ten dzień, od którego dni będą coraz dłuższe, oznacza dzieło Chrystusa, od którego nasz człowiek wewnętrzny odnawia się z dnia na dzień (2 Kor 4,16).”
Świętowanie Bożego Narodzenia to – wedle naszych pragnień, ale i stereotypów – jest czasem powszechnej radości. Czasem na plan drugi schodzi potrzeba refleksji nad znaczeniem tych dni i tym, że powinny nas zbliżać do siebie.